#0 - Batyra - 2017-08-06 13:15
Tak sobie pomyślałem, że na takie upały dobry, zimny drink jest na wagę złota... nawet jeśli my wolimy whisky na lodzie czy po prostu nasze polskie 50 "gram", to czasem żonie czy dziewczynie można zrobić.
Ja na takie upały robię coś takiego:
- Mielę lód z miętą aby uzyskać taki "śnieg" ale trochę grubszy
- Sypię do sklanki taki "lód" do połowy
- Dodaję parę plasterków limonki i soku z limonki
- Zalewam Schwepps'em cytrusowym
- Jeden lub dwa kieliszki Finlandii Cranberry...
A dla wolących Whisky przypominam, że powinno się ją pić "on rocks" czyli duże kawałki lodu mają wystawać ponad "taflę" napoju w szklance. A jeśli nie lubicie lodu to pamiętajcie aby do whisky (i whiskey też) dolać trochę wody! Wtedy napój się "otwiera" i lepiej rozdzielone i wyczuwalne są aromaty...
Ja na takie upały robię coś takiego:
- Mielę lód z miętą aby uzyskać taki "śnieg" ale trochę grubszy
- Sypię do sklanki taki "lód" do połowy
- Dodaję parę plasterków limonki i soku z limonki
- Zalewam Schwepps'em cytrusowym
- Jeden lub dwa kieliszki Finlandii Cranberry...
A dla wolących Whisky przypominam, że powinno się ją pić "on rocks" czyli duże kawałki lodu mają wystawać ponad "taflę" napoju w szklance. A jeśli nie lubicie lodu to pamiętajcie aby do whisky (i whiskey też) dolać trochę wody! Wtedy napój się "otwiera" i lepiej rozdzielone i wyczuwalne są aromaty...