3dfx.pl :: retro computers :: nasze buildy :: Yeah?Not! 286

No to chyba trzeba w końcu ogarnąć jakąś 286-tkę której config zostawię sobie na dłużej...

Jest obudowa - podarunek od Jenota... retrobright na niej nie wyszedł za dobrze (ani krem ani moczenie w perhydrolu w cieple nie przyniosło zauważalnego efektu - trzeba będzie spróbować powtórki latem).

Zasilacz z obudowy ledwo działał (10, 5V na szynie 12V) i na razie trafi do magazynu, może kiedyś go naprawię... Do obudowy trafił zasilacz z zestawu "Janusz", którego kupiłem kiedyś na Allegro za 30-parę złotych. Zasilacz sprawny i cichy, niemniej jednak poniżej macie fotki sprzed czyszczenia i po...
Z niekompletnej obudowy "Janusza" (ostatnie zdjęcie) trafi też do tej wyświetlacz LED i pozostała galanteria - obudowa od Jenota ma zaślepione fabryczne miejsce na montaż wyświetlacza.

Co do płyty głównej... Chyba zamontuję w nim Octeka z 20MHz Harrisem (kupionego niedawno na Allegro i naprawionego) - to jednak jeszcze nie jest ten moment na budowę repliki mojego "oryginalnego" 286 (płyta główna już czeka - niestety nie udało mi się znaleźć identycznej ale jest bardzo podobna).

Pamięć - muszę kupić trochę SIMMów 1MB... na razie zostanie 1MB w DIPPach.

Dysk - tutaj jest jasna sprawa ST157A 42MB. Docelowo zakombinuję coś z CF-em, bo zestaw ma być głównie platformą testową dla starszych kart.

PS: A teraz zgadnijcie skąd nazwa

Uuu, faktycznie żółtaczka została, czekaj do lata albo użyj mocnej lampy UV. Co tam jeszcze do środka będziesz upychał?

Yeahnot or not Yeahnot?

<brak linka>

Nie strzelajcie

Jenot wrote on 29. Jan 2019 at 15:03:
Uuu, faktycznie żółtaczka została, czekaj do lata albo użyj mocnej lampy UV. Co tam jeszcze do środka będziesz upychał?

Okaże się po drodze

Na razie zrobiłem zewnętrzny battery pack do płyty... Nie stosuję zwykłych baterii tylko akumulatorki (taki protip - te białe Ikea Ladda, to dokładnie to samo co highendowe czarne Sanyo Eneloopy Pro tylko za 1/4 ceny ).

Co ciekawe koszyk na baterie pochodzi też z epoki - dostałem kiedyś worek takich akcesoriów od kolegi, który pracował w firmie, jaka serwisowała terminale i pecety w Polsce w latach 80 i na początku 90 (w tym worku z resztą też inne ciekawostki - np. nowy włącznik prawdopodobnie od IBM 5150/60/70 czy fajne podstawki pod DIPy - niestety te razem z programatorem EPROMów na LPT, który też tam był w przypływie jakiejś pomroczności oddałem znajomemu elektronikowi).

No to projekt w zasadzie ukończony...

Grafika - ZyMOS Poach 51 (wg mnie coś z nią nie tak, chyba nie radzi sobie za dobrze z polską stroną kodową, ale nie jest mi to potrzebne, a przy wychodzeniu z niektórych trybów graficznych niektóre znaki mają brakujące piksele ) potestuję jeszcze...

Dźwięk - na ten moment SB16 CT2290. Którego miałem zainstalowanego w innym zestawie (<brak linka>). Do YeahNota miał trafić SB16 Value CT2770[A] (Value ale z OPL3) ale to karta semi-PnP (no nie PnP ale bez zworek) i... na tej płycie nie jest wykrywana z jakiegoś powodu... A na Suntacu-286P działała bez problemów:/
W sumie na CT2990 też zworek od IRQ i DMA ale działa zacnie...

Flopy - pochodzą z mojego oryginalnego 286... niestety na tym biednym 5, 25" retrobright zrobił masakrę ( (
Co prawda przed też lepiej nie wyglądał bo był megażółty, ale przynajmniej jednolicie żółty...

HDD - Seagate ST157A. Uwielbiam jak te dyski brzmią. Szczególnie przy bootowaniu robią spinup, a potem zmniejszają nieco obroty... Słychać na filmiku poniżej. Taki sam dysk był w mojej 286-tce, o której tyle piszę, a teraz mam takie dwa - jeden kupiłem od Spider_Mirka z Allegro, drugi był w tym zestawie od markaileśtam też z Allegro. Drugi sobie zachowuję jako obiekt kolekcjonerski - pracuje idealnie (ten od Spidera co prawda nie ma badów, ale widać, że swoje przeszedł i napęd talerzy brzmi na delikatnie zatarty).

Pozostałe rzeczy widać na zdjęciach...

Gra, buczy, cieszy ucho i nos zapachami grzejącej się elektroniki ;]

Zapachów Wam nie prześlę, a resztę możecie zobaczyć tu:
<brak linka>

Monitor jak widać niespecjalnie daje sobie radę w trybach graficznych z upscalingiem - taki albo podobny efekt jest na wszystkich moich kartach działających w trybie VGA, mniej widoczny w 640x480 i 640x400... no ale monitor jest 1024x768, więc chyba trzeba się pogodzić, poszukać innego złomka 4:3 albo jakiś hardwareowy upscaler lepszej jakości... CRT-ka do domu nie ściągnę, nie ma bata.

No i zapomniałem o jeszcze jednej rzeczy - ta karta siedząca między tym Super Multi I/O Acera a Sound Blasterem to sieciówka Intel Pro/10, od kazeobiego
Sieciówka działa, software ją wykrywa i zaraz będę próbował odpalić na niej mtcp… a od tego już tylko krok do serwera WWW na 286 czy coś

Mam takiego samego flopa 5.25 z praktycznie idealnym plastikiem, mechanizm nie przeżył transportu, niby działa ale wydaje dziwne dźwięki, i brak dźwigni do zamykania dyskietki. Bierzesz?

No tutaj już MUSISZ dać bardziej odpowiedni dźwięk... 286 to pro lub pro 2... albo jakiś inny wczesny twór.

Jak chcesz to jestem do usług by coś dobrać.

Batyra wrote on 30. Jan 2019 at 09:33:
No tutaj już MUSISZ dać bardziej odpowiedni dźwięk... 286 to pro lub pro 2... albo jakiś inny wczesny twór.

Jak chcesz to jestem do usług by coś dobrać.

Szukam nadal SB2.0 albo Pro/Pro2. Jak się trafi, to wjedzie na pokład, ale zauważ, że to ma być maszyna do testowania kart i softu a nie wypieszczony klejnocik - na to jeszcze przyjdzie czas

Na ten moment walczę z tą sieciówką Intela... oprogramowanie softset2 ją widzi, przechodzi testy (poza loopbackiem ale nie mam kabla wpiętego), można zmieniać jej ustawienia... natomiast sterownik pakietowy jej nie wykrywa, nie pasuje mu IRQ itd... próbowałem różnych ustawień. No i po odpaleniu sterownika pakietowego trzeba zrobić twardy reset bo softset2 przestaje widzieć kartę...

Edit: chyba na 286 nie zadziała... tzn czasem packet driver ją uruchamia, ale po odpaleniu mtcp zwiecha. Za to na 386 działa jak złoto, a mtcp całkiem nieźle śmiga.

Niestety YeahNot zabił mojego ukochanego i jedynego w swoim rodzaju flopa 3, 5" Canona ( (

Wczoraj zaczął mieć problemy z odczytem, uszkodził parę dyskietek, myślałem że to wina tego, że dane były kopiowane spod Windows 10... potem w ogóle już nie czytał, ale potem znowu zaczął... a dzisiaj już w ogóle nie czytał nic.
Generalnie dyskietka się kręci, flop suwa głowicą przy uruchomieniu komputera, ale w momencie próby odczytu dyskietki głowica ani drgnie i po chwili wywala informację o tym, że nie może znaleźć ścieżki czy coś w ten deseń...
Co ciekawe w diagnostykach AMI w BIOSie są testy flopa w tym formatowanie dyskietek i to działa, odczyt sekwencyjny, odczyt losowy itp - trochę działa bo też co i raz wywala błędy CRC itp. choć to może być wina wadliwych dyskietek (to formatowanie uniemożliwia późniejsze sformatowanie pod DOSem jak zauważyłem).

Ten flop był ze mną od początku mojej przygody z PC a teraz leży taki martwy i zimny... Bardzo smutny dzień

Jeśli ktoś z Was miałby taką samą stację na sprzedaż, to chętnie odkupię (nawet jeśli nie sprawna - może z dwóch uda się zmontować jedną działającą).

Uuu przykra sprawa

Ale skoro jest z Tobą od tak dawna, to może nie sprzęt go zabił, tylko umarł śmiercią naturalną?

Neo wrote on 30. Jan 2019 at 21:52:
Uuu przykra sprawa

Ale skoro jest z Tobą od tak dawna, to może nie sprzęt go zabił, tylko umarł śmiercią naturalną?

No oczywiście, że w przenośni... po prostu umarła w tym komputerze.

Testowałem ją z innymi kontrolerami (z 3 innymi) i taśmami, ale efekt ten sam...

Wcześniej siedziała w 386 i działała, jeszcze wcześniej leżała w magazynie długo i po tym leżakowaniu wymagała smarowania...

Może kondensator do wymiany?

kazeobi wrote on 30. Jan 2019 at 22:01:
Może kondensator do wymiany?

Jakieś elektrolityczne tam widzę, ale ich umiejscowienie wskazuje raczej na związek z zasilaniem i napędem dyskietki, a nie odczytem/zapisem...
W sumie to nigdy nie zastanawiałem się co się psuje we flopach - jak był problem to jeśli nie pomagało czyszczenie i smarowanie mechanizmu głowicy i samej głowicy to po prostu stację się wymieniało...

Większość opinii jakich zasięgnąłem wskazuje faktycznie na problem z kondensatorami (ponoć w PS/2 padają flopy przez kondensatory i tak to właśnie też wygląda). W takim razie:

<brak linka>

Tymczasem w ten weekend na pokład YeahNota trafi trochę galanterii - m.in. bardzo tam potrzebne kabelki AT-kowe (obudowa była przez Jenota lub kogoś przed nim przystosowana pod zasilacz ATX najwyraźniej i turbo działa inaczej niż byśmy się tego spodziewali)...

Ja nic nie modyfikowałem w tej budzie. Dostałeś ją dokładnie w takim stanie jak ja ją przejąłem.

Skąd dorwałeś takie ładne, błyszczące śledzie?

forteller wrote on 01. Feb 2019 at 10:06:
Skąd dorwałeś takie ładne, błyszczące śledzie?

To zapas z lat 90. jeszcze - wtedy je można było po prostu kupić na sztuki...

W moich obudowach ich brakuje zawsze, ale przypomniałem sobie, że gdzieś powinienem je mieć tylko nie pamiętałem gdzie, ale znalazłem...

Do kompletu z FDD dzisiaj padł jeszcze HDD ST-157A 43 MB:/

Dysk nie hałasuje, ale słychać, że ma problem z odczytem.

Poprzednio jak go wyłączyłem było wszystko OK.
Dzisiaj włączam i ten problem - komputerem nie rzucałem ani nic w tym stylu...

Generalnie problem z odczytem sektora 0. Po zbootowaniu z dyskietki zawartość dysku widać, ale nic nie da się odczytać, uruchomić... ani sformatować.

W tej chwili wykonuję Hard Disk Surface Analysis z biosu AMI i wygląda to tak, że nie czyta najpierw sektorów pod 4 głowicą, potem pod 0, potem pod 5 itd...
Mogę mu niby spróbować zrobić LLF (chociaż Seagate nawet naklejkę umieścił aby tego nie robić) ale jak sądzę na wiele się to nie zda...

Ktoś stwierdził, że stary sprzęt może się popsuć tylko od patrzenia na niego... no i ma rację...

Za to zainstalowałem wiązkę wyjętą z obudowy "Janusza" wraz z wyświetlaczem...

No i dostałem kociej mordy od tego interesowania się przyczyną padu dysku bo...

Ustawiłem mu ręcznie w setupie natywne parametry zgodne ze specyfikacją (wcześniej miał ustawiony typ 21 z parametrami translation), zrobiłem mu oldschoolowy LLF z auto interleave (czego na dysku nie MFM nie należy robić). Po tej operacji dysk ożył - utworzyłem partycję, przeszedł formatowanie, scandisk nie wykrył błędów, w tej chwili instaluję DOSa…

Nie mam pojęcia co jest grane. A pamiętam, że z moim AT-kiem 20-parę lat temu też miałem podobne przejścia...

Nie wróżę mu długiego życia w każdym razie i nie zdziwię się jak po ponownym włączeniu będę miał te same problemy...

Żeby @Batyra nie marudził - mam już klona SB2.0 (Aztech Sound Galaxy BX II) od kosiary - w sobotę testy więc SB16 CQM robi wyjazd ;].

PS: A wczoraj na Allegro udało mi się wyrwać w przyzwoitej kasie oryginalnego SB2.0 - ładnie był zakamuflowany w jakimś nieciekawym zestawie, chociaż chyba też go ktoś zauważył, bo ogólnie jak na nieciekawość tego zestawu to cena poszła dość wysoko... czekam na przesyłkę.

No! I tak ma być!

Dziś na pokład trafił CT1350B wyciągnięty z 'germańskiego śmietnika'. Już zapomniałem jak to fajnie gra, mimo że mono... na późniejszych kartach dźwięk jest dość 'analityczny', tutaj gładki, aksamitny i taki odfiltrowany, mimo, że zdarzają się jakieś kliki czasem...

Swoją drogą testowałem też te klony AdLiba/SB2.0 od kosiary i brzmi to całkiem nieźle. Szczególnie Aztech, który ma prawdziwe OPL2 gra miło i całkiem niezłe oprogramowanie ma w zestawie. No ale co oryginał to oryginał...

ST157A już zdecydowanie padł - nie jest się w stanie rozkręcić... tzn po paru próbach w końcu zaczął kręcić, wg mnie łożyska napędu talerzy zwyczajnie mają już dość... ten dysk ma prostą konstrukcję więc podejrzewam, że możliwe byłoby ich nasmarowanie jakimś olejem maszynowym... widziałem filmiki na YT jak goście naprawiali w ten sposób HDD z tej epoki tyle że tam był problem z serwomechanizmami głowic (w tym dysku głowice też napędza silnik krokowy). Na ten moment korzystam z adaptera CF i karty 512MB.

Na pokład robi wjazd IIT 28C7-20. Jest to odpowiednik intelowskiego 287XL - tak samo jak tamten posiada zestaw instrukcji koprocesora 387.

To najszybsza odmiana (no prawie, jest jeszcze ultra-rare IIT 28C7-25 - w zasadzie ma sens tylko z Harrisem 25MHz). Ten będzie idealny do mojego Harrisa 20MHz.

No i co istotne - nie yntel! Bo jak wiadomo wszystko co yntel to wymysł k**wy i Szatana:]

W międzyczasie na pokład wjechała też karta sieciowa 3com 3C509 z XT-IDE, adapter Compact Flash (mam tych ST157A w tej chwili kilka, ich dźwięk i wydajność są bezbłędne, ale to moja podstawowa maszyna do testów starszego sprzętu i często muszę coś dogrywać tak jest po prostu bardziej praktycznie...).

Musiałem też zmienić obudowę na taką, z podnoszonym wiekiem, ta od Jenota po odświeżeniu, uzupełnieniu o sprawny zasilacz itd trafiła w dobre ręce.

Ładny i złowieszczy To teraz możesz zacząć opanowywać świat