3dfx.pl :: retro computers :: sound cards :: Porównania i muzyka

Tutaj będę wrzucał porównania i kultowe ścieżki dźwiękowe z retro gier...

Później wyedytuję post i dodam opisy i więcej linków...

Na początek jeden z najbardziej charakterystycznych motywów z gier polączony z Historią kart dźwiękowych.

Porównanie Lazy Games Reviews:
<brak linka>

Porównanie PhillsComputerLab (to nie emulacja):
<brak linka>

Porównanie z rzeczywistością
<brak linka>

Tyrian via AdLib (brak informacji czy to 'true' czy emulacja):
<brak linka>

I w stereo:
<brak linka>

Raptor: Call of the Shadows

Roland SC-55mkII:
<brak linka>

OPL3:
<brak linka>

Dwa przykłady (emulacja)
<brak linka>
<brak linka>

Ciekawy remix:
<brak linka>

To może i ja dorzucę coś: Sound track z bardzo fajnego symulatora lotu TFX. Emulacja SCC-1 na db50xg oraz dla porównania opl3.
DB50xg <brak linka>

No i FM
<brak linka>

scc-1
<brak linka>

fm
<brak linka>

a co do monkey island to jest jeszcze jeden patent na fajny dźwięk <brak linka>

@sajmon - super!

a ja dorzucę jako ciekawostę... soundtrack (jeden z wielu) na jedyną nie-pecetową platformę jaką chciałbym mieć... Sharp X68000... konstrukcja rewolucyjna pod prawie każdym względem, wyprzedzała swoją epokę przynajmniej o kilka lat...
a jest to rok +- 1987! Spójrzcie tylko na to i pomyślcie o IBM XT...

Kiedyś napiszę coś więcej w dziale "kultowe komputery"...

<brak linka>

sajmon wrote on 16. Nov 2016 at 23:52:
a co do monkey island to jest jeszcze jeden patent na fajny dźwięk <brak linka>

Rewelacja! heheh - spotkałem się z czymś takim ale dodatkowo była jeszcze para drukarek igłowch do tych flopów...

Super...

Miłośnikom Amigi na pewno zakręci się łezka w oku... ja znam tą produkcję z PC...

Jak byłem mały jakoś zupełnie nie czułem, że miejscami to mocno "technowe" klimaty

<brak linka>

Nie ma dnia żebym tego nie słuchał...

Jazz Jackrabbit 2:
<brak linka>

I jeszcze taki mały rys historyczny i recenzja - warto obejrzeć:
<brak linka>

I coś od tego samego autora co w JazzJackrabbit - Roberta Allena.

Epic Pinball:
<brak linka>

Batyra wrote on 25. Nov 2016 at 17:47:
Jazz Jackrabbit 2
To był hicior! Przechodziłem wielokrotnie, na sieci osiedlowej też się dziesiątki godzin przegiercowało: Deathmatche były boskie, emocje jak przy Q3

Jazz był wypas...
ostatnio na eBay pudełkowy poszedł za... $500!!!

Oż... to dopiero odlot

Apogee już się pojawiło w tym porównaniu przy okazji Raptora - mieli świetnych kompozytorów. (Produkcja pojawiał asię również na amidzie).

Jedna z niewielu gier gdzie zwykła pukawka miała infinite ammo. Pierwsza ever gdzie w trybie FPP można było biegać jako pies ... O flakach, mózgach itp nie wsponę...

Przed Wami Rise of The Triad: Dark War

<brak linka>

Czy kawałek Excalibur 3:05 czegoś Wam nie przypomina?

I kolejny soudtrack, który stanowi istotny element moich retro-wspomnień.

Adlib:
<brak linka>

Roland MT-32:
<brak linka>

Porównianie Soundfontu i OPL via DosBox:
<brak linka>

Nie wiem co to? :
<brak linka>

Tutaj też nie wiem co - ciekawe brzmienie:
<brak linka>

Wersja remastered:
<brak linka>

Dla mnie najfajniejszy Adlib... takie brzmienie pamiętam...

Paczka ciekawych porównań dla różnych gier:

Duke Nukem 3D:
<brak linka>

Doom:
<brak linka>

Black Thorne (cóż to była za gra!) :
<brak linka>

One Must Fall 2097:
<brak linka>

Pinball Fantasies (stereo!) :
<brak linka>

Dune 2:
<brak linka>

Raptor (SB 2.0 brzmi tu super):
<brak linka>

Settlers:
<brak linka>

Heh, wczoraj grałem w Dune 2 na GUSie MAX. Dźwięk miażdży.
Natomiast to co w Raptorze opisane jest jako PC speaker to na pewno nie jest PC speaker - za mało brzęczenia i pierdzenia.

Uprzednio zamieściłem w niewłaściwej kategorii.

Wczoraj przypadkiem trafiłem na film dokumentalny o dźwiękowym aspekcie gier komputerowych - od ich zarania.

Film porusza wątki hardware'owe, software'owe i takie po prostu artystyczne.

<brak linka>

[EDIT:] Film jest świetnie zrealizowany i bardzo dobrze się ogląda. Pozostawia odrobinę niedosytu treści dotyczącej samego sprzętu.

Doom po raz kolejny.
W opisie skróty nazwy kart, które odtwarzają w danym momencie.

W porównaniu dużo zewnętrznych modułów midi, kart-córek oraz np. różne sounfonty do Gravisów.

Część I:
<brak linka>

Część II:
<brak linka>

AWE z 8 MB bankiem brzmi zaskakująco wyśmienicie... Coraz bardziej mi się chce instalować Windows 95 (na 98 nie da rady ręcznie załadować banku, albo mam karty trzaśnięte)

Mówcie co chcecie ale seryjny gravis 1mb dał ciała natomiast orchid soundwave 512 kb - kupa. SB lepiej to zagrał na opl-3.Wave blaster - również kupsko

Doom najlepiej! Brzmi na Rolandzie po pod niego był pisany... na drugim miejscu jest Yamaha sw60xg / db50...

Gravis w dumie wypada słabo... niestety... widać, że nie był pod niego pomyślany i "translacja" tych brzmień jest robiona jakby "z automatu"... zgadzma się w 100%

<brak linka>
Tutaj vorteX na żółwiu.Analogiczna karta jak diamond sonic impact. Batyrro czekam na test

Tak jest!

Gravis moim zdaniem generalnie wypada słabo.

Jestem absolutnie zafascynowany właśnie tą kartą, w podstawowym wydaniu, ale jednak trzeba ją moim zdaniem postrzegać raczej historycznie, jako pierwszy akcelerator dźwiękowy, odciążający poczciwego 386. No i legenda "demosceny", której poza aspektem popisu programistycznego nigdy nie rozumiałem (w szczególności jeśli chodzi o estetykę).

Jeśli chodzi o brzmienie, to według mnie brzmi to okropnie sucho (brak sprzętowej obsługi reverb). Dlatego według mnie z poczciwym GUS-em wygrywa dla mnie zwykłe OPL3, nie mówiąc już EMU8000 z AWE32 (choć tu z kolei reverb trzeba jak na mój gust zwyle nieco ograniczyć, bo znów gra zbyt mokro).

Niestety zgadzam się... doom nie jest pozycją dobrą dla Gravisa... ale już np. raptor... na niczym innym tak nie brzmi... niczym...

Co jak co ale najczęściej świetne brzmienie jest jak w pudle siedzi Yamaha... to jest taki gwarant, że zawsze będzie ładnie brzmiało... (teraz akurat chodzi mi o DB50)...

Mi np. Duke dużo bardziej podoba się z GUS'a niż AWE w awe taki jakiś suchy jest... a GUS ma taki retro-komputerowy dźwięk (choć nie jest on naturalny)...

Tak czy inaczej jest coś takiego w GUS'ach co ciężko jest opisać... To może tak jak z Garbusami czy jakimiś muscle-car'ami... Nie jest to lambo ale ma w sobie to coś... W pierwszym gravisie jest to na pewno kolor... Classic ma taki "rubin" z jaki lekkim połyskiem... totalnie tego nie ma w ACE tam kolor jest taki "tani"... ale sam pomysł... łączenie dwóch kart...

No waśnie... o GUSach to można gadać i gadać i gadać:

Tak w ogóle, to mnie nie porywa jakoś soundtrack tytułowy z Doom'a, który jest chyba najczęściej wykorzystywany do porównań. Brzmi to na mój gust bardzo nieoszlifowanie, niezależnie od sprzętu, coś nie tak z tempem, etc.

Najbardziej do porównań lubię intro Descent'a (o to: <brak linka> i to: <brak linka>. Nieco mniej ścieżkę z Tyriana - no i muzykę z Transport Tycoon.

Nem84 wrote on 03. Jan 2017 at 22:35:
Tak w ogóle, to mnie nie porywa jakoś soundtrack tytułowy z Doom'a, który jest chyba najczęściej wykorzystywany do porównań. Brzmi to na mój gust bardzo nieoszlifowanie, niezależnie od sprzętu, coś nie tak z tempem, etc.

Najbardziej do porównań lubię intro Descent'a (o to: <brak linka>. Nieco mniej ścieżkę z Tyriana - no i muzykę z Transport Tycoon.

To samo uważam, OST z Dooma średnio mi przypadł do gustu, natomiast z Dooma II to chociażby The Pit wpisał mi się w pamięć.

Co do Descenta, swego czasu zgrałem dwie ścieżki z gry uruchomionej pod BeOSem na subnotebooku Sony Vaio PCG-C1VE z układem Yamaha DS-1 (YMF-754):

Main menu/title theme: <brak linka>
Level 1: <brak linka>

Doom II dla mnie to kawał dzieciństwa... pare m-cy grałem w 1 i 2 planszę zanim zorientowałem się, że trzeba z shiftem się rozpędzić i przeskoczyć ale jak już przeskoczyłem to emocje były takie, ze mało jajka nie zniosłem... W Descenta nigdy w sumie nie grałem... tyrian, raptror czy wczesnienj xenon i electro man... to było coś...

Hehe tak sobie wałśnie zacząłem słuchać soundtrack z theme hospital...

A tak na marginesie - pamiętasz stwoją pierwszą kartę dźwiękową? Ja do dziś pamiętam te emocje jak szliśmy do sklepu komputerowego po taką kartę (miałem wtedy 486sx 33) i za dłuuuugo zbierane pieniądze (rodzice dołożyli) kupiłem SoundVision 16Gold...

<brak linka>

Ile ja bym dał żeby tą kartę odszukać...

@Nem84
PS1. w końcu ostatecznie dogadałem się z tym aztechem... wysło 50zł
PS2. yyy... no... że... tego... Pamiętasz o mnie?

Nigdy jakoś nie miałem karty dźwiękowej z prawdziwego zdarzenia... (choć CD-ROM miałem). Pierwszą miałem chyba w Pentium 133 - i był to jakiś totalny szajs, nawet nie wiem, co).

Wcześniej, przez bite 10 lat jechałem na PC speakerze - dlatego pomimo gromadzenia kart, nic więcej do retro mi nie potrzeba . Samplowana muzyka w mojej nowej Amidze 1200 (też dla mnie ciało w gruncie rzeczy obce; kończę z innymi niż PC platformami) wręcz mnie drażni.

Kurczę, ja jeszcze zagrywałem się dosłownie w polską grę - Heartlight PC, która też miała bardzo fajny soundtrack!

Poza tym Xenon II Megablast faktycznie brzmi świetnie. Kocham też (!) muzyczkę z Arkanoida. Włączam tę grę tylko po to, by posłuchać PC speakera - tak samo Grand Prix Circuit (w które grałem w CGA, bo nie wiedzialem, że jest też EGA .

Hehe... ten mój SoundVision 16Gold - który miałem jeszcze do czasów PII to nie była karta z prawdziwego zdarzenia... o nie!

Heartlight... o rany... pamiętam

<brak linka>

A dungeon Master II? Grałeś?

Pewnie, że grałem , choć więcej w pierwszą część - ale głębiej mi leży w sercu seria Eye of Beholder, zwłaszcza The Legend of Darkmoon.

Zresztą, właśnie kompletuję boxowe wydania tych gier, by zdobiły mi moje "Man's cave". Mam już całą serię EOB, teraz przymierzam się na Ultimę i Lands of Lore. No i serię Bard's Tale. Marzeniem byłoby zdobycie pecetowego Wasteland (uwielbiam post-apo, a to absolutny protoplasta gatunku).

"Man's cave"... hehe no mi się tez udało... fotkę już wrzucałem z testów kart jakiś czas temu... zbieram się aby posta o tym zrobić "Nasze jaskinie"... rzutnik fotel, retro komp... no i router aby normalnie w piwnicy działała sieć

Mam Duke'a, Gobliiiny... kiedyś może Doom'a... w świat gier nie wchodzę bo bym też "odpłynął"... aż się boję zaglądać... narazie tylko dźwiękówki... (no i czasem coś na socket 7)...

Ale ciężko mi wytrzymać taką "retro-dietę"... chodzi mi po głowie 386 ... tak po cichutku...

Przyznam, że gry to rzeczywiście niebezpieczny teren dla ludzi z moją (i pewnie też Twoją) konstrukcją psychiczną, bo możliwości są tu nieograniczone, a ceny niestety często zwalają z nóg.

Ja już 386 mam, na świetnej płycie Asusa. Teraz gnębi mnie IBM XT. W ogóle, do starego IBM'a (aż do "ValuePoint") mam szczególną słabość. Mam 2 modele - PS/1 i PS/2, ale nie wystarczy

No i z tego co pamiętam Ty jeszcze Amigi... Ja chyba mam tendencje do uzależnień więc jakbym wlazł w gry czy karty graficzne itp... to na prawdę koniec... Skupienie się na tak wąskim zakresie bardzo ułatwia sprawę jeśli chodzi o szukanie i kupowanie...

No właśnie... widziałeś ten moduł Korg'a na Amibay? Ten z yamahą db51 która można wyjąć i miec normalną DB?

Korg super, jeśli ktoś ma w kolekcji wiele kart-córek - ja wolę upychać wszystko do środka grzyba*

*Określenie PC u amigowców

Nem84 wrote on 03. Jan 2017 at 23:55:
grzyba*

*Określenie PC u amigowców

Nie wiedziałem... Kiedyś w sservice był "kącik grzyba" gdzie pisali o amstradach, atari i commodore

W takim razie mam avatar jak rasowy amigowiec

Lejdis end dźentelmen .Covox play at 44 khz .Wg mnie gra to fajnie jak na same oporniki.Podobno jest dostępny sterownik dla Dosa który zmusza większość gier do zagrania na covoxie.Chce usłyszeć dooma

Sprawdziłem tylko pare modułów oraz Electro body (podobno jedna z niewielu gier pisana specjalnie pod covoxa)

<brak linka>

Mega szacunek...
Raju jak obejrzałem fragment z elecro-body... (klonem electro mana) to mi łza się w oku zakręciła... to moja pierwsza gra... dopiero wczoraj się dowiedziałem (od PK) że electro body było pisane właśnie z myślą o Covox'ie...

Nie znałem wczesniej covoxa, troche sobie poczytałem, jestem bardzo zdziwiony, że to tak przyzwoicie brzmi... spodziewałem się pików-bipów a'la Tandy...

A ja dorzucę pierwowzór tego covoxa... W oryginale z głośniczkiem...
(foto z sieci - nie moje)

sajmon wrote on 08. Jan 2017 at 12:08:
Lejdis end dźentelmen .Covox play at 44 khz .Wg mnie gra to fajnie jak na same oporniki.Podobno jest dostępny sterownik dla Dosa który zmusza większość gier do zagrania na covoxie.Chce usłyszeć dooma

Sprawdziłem tylko pare modułów oraz Electro body (podobno jedna z niewielu gier pisana specjalnie pod covoxa)

<brak linka>
Świetne! Po co komu OPL3?

Jazz Jackrabbit w trochę innym wydaniu... bardzo mi się podoba:

<brak linka>
<brak linka>
<brak linka>
<brak linka>
<brak linka>

Jest jeszcze więcejtakże z innych gier.

Czy przypadkiem OST w 0 A.D. (klon AOE) nie jest właśnie autorstwa Omri Lahav? Coś tak kojarzę.

EDIT: Jednak jest, link: <brak linka> Nice

Koleś jest niezły...

Nadszedł czas abym oprócz składania i zbierania sprzętu zrobił trochę nagrań... Wy robicie benchmarki ja porobię nagrania. Zewnętrzna karta muzyczna połączona do notebook'a sprawdza się bardzo dobrze! Nagrywam bezpośrednio z wyjścia karty. (Czyli urządzeniem do nagrywania jest line in karty usb).

Wyrównałem trochę poziomy nagrań i oto moje pierwsze próbki z Duke Nukem. Nagrania prezentują wszystkie formaty jakie obsługuje pojedynczy build, o którym pisałem w innym poście.

Ciąg dalszy.

Ze względu na mocno rockowy klimat (w końcu muzyka do Duke'a to Megadeath) najlepiej sprawdza się wg. mnie Yamaha - mocna perkusja i dobre gitary... w tym przypadku Waveblaster I akurat sprawdza się słabo - choć w większości przypadków gra bardzo fajnie.

--- EDIT dodałem jeszcze awe64 Gold oraz Yamahę SW1000, która jako sprzęt nie do gier tylko profesjonalnego midi nie radzi sobie aż tak dobrze jak jej "gierkowa" siostra SW60

Strasznie ciche te nagrania, musiałem gain podciągnąć na maxa w moim wzmacniaczu a i tak sygnał zaledwie średni (a zwykle mam w okolicach 40%). Według mnie najlepiej tu wypada Ensoniq, a na drugim miejscu Gravis - przegrywa tylko przez fałszywe riffy. Jedne brzmią świetnie, a inne jak z zupełnie innej bajki.

No widzisz... a ja specjalnie je przyciszałem bo za głośne były... hmmm... to na razie taka rozgrzewka... będę musiał znaleźć odpowiednie ustawienia.

Dla mnie pierwsze miejsce yamahasw1000 a drugie roland a trzecie kolejna yamaha. Awe dziwnie zagrał gitare, ensonic również gorzej od yamahów