3dfx.pl :: 3dfx :: offtopic :: Budowa domu

Tresci wiadomosci nie byly edytowane. Strona zostala wygenerowana maszynowo.

#0 - Varus - 2015-12-12 01:03

Prosto i na temat:
Budował ktoś z Was kiedyś dom?

#1 - Bosman - 2015-12-12 07:57

Ja zacząłem, jestem na etapie zalane ławy i zrobiona podmurówka z ociepleniem. Kolejny etap budowy na wiosnę Smiley

#2 - Varus - 2015-12-12 10:29

Ja jestem na etapie dachu. Za rok już powinienem mieć super pokój dla 3dfxów Cheesy

#3 - Bosman - 2015-12-12 14:18

No ja nie ukrywam, ale też szykuje sobie pomieszczenie na retro kompy i kolekcje kart Wink

#4 - konku - 2015-12-13 16:29

Co jakiś czas coś mnie ciągnie by się wyprowadzić z bloku z powrotem do domu. Wystarczy jednak, że trochę poodśnieżam i pokoszę trawniki i mi przechodzi. Ale dodatkowe pomieszczenie faktycznie by mi sie przydało. Może trzeba bedzie pomysleć o większym lokum bo teraz siedzimy sobie w 3 pokojach plus kuchnia i łazienka i robi się ciasno.

#5 - Varus - 2015-12-13 20:56

Ja od urodzenia mieszkałem w domu. Teraz od 6 lat mieszkam w bloku i nie mogę doczekać się powrotu na własne. Sąsiedzi uciążliwi, zero swobody, zero wygody. A robienie w domu i w około domu traktuję jako przyjemność.

#6 - DKnoto - 2015-12-21 12:57

Ja budowałem dwa razy, pierwszy raz od zera a za drugim razem kupiłem mury pod dachem. To pierwsze rozwiązanie jest zdecydowanie lepsze Smiley

#7 - Bosman - 2018-05-02 10:56

Wkrótce przychodzi ekipa do posadzek. Po tym będzie etap glazura, terakota. Przy wykańczaniu chałupa dopiero nabiera wyglądu Smiley

#8 - barwniak - 2018-05-02 12:10

W domu mieszkałem do 19 roku życia, potem jeszcze 4 lata koło 30-tki. Brrr.
Faktycznie jak ktoś lubi sam malować dach lub wymieniać papę na dachu, modernizować sieć wodociągowo-kanalizacyjną ciepłowniczą, elektryczną, opiekować się drzewami i krzewami, kosić trawnik, odśnieżać, zamiatać, uprawiać ogródek/kwietnik, malować ogrodzenie, ..., i mogę tak wymieniać w nieskończoność.
Co burza z wichurą, modlić się żeby nie zostać z zalanymi 3dfx-ami bez dachu Cheesy
Ja dom pamiętam z ciągłych prac okołodomowych.
Jak ktoś to lubi to czemu nie, ale wtedy by dać upust pasji to można założyć firmę budowlano-remontową Smiley
W dzisiejszych czasach to też problem z internetem, kiedyś go nie było to nie było tego problemu Smiley

Dom nadaje się idealnie IMHO do:
1) Hodowli dzieci do max 10 roku życia, zwłaszcza do 7lat.
2) Hodowli zwierząt psy/koty

Ale oczywiście to jeszcze różnica, czy to dom w mieście, czy w Bieszczadach Wink
Ten kto myśli, że postawi dom i to sobie po prostu stoi i entropia tego nie trawi to jest naiwny. Oczywiście jak się ma pieniądze, to wystarczy mieć numery telefonów do poszczególnych firm Smiley Tak można mieszkać w domu i z mojego punktu widzenia Smiley

#9 - Bosman - 2018-05-02 12:26

20 lat mieszkałem w bloku więc wiem co to znaczy siedzenie w czterech ścianach, jak przychodziła sobota i jechałem na wioskę do dziadka to byłem bardzo szczęśliwy Grin
15 lat mieszkam w domu rodziców 150m2 i trawę skoszę co 2 tyg, 1godz pracy Smiley i nie narzekam, jest gdzie wyjść przed domem w majtkach Grin i sąsiedzie nie hałasują. W swoim domu 230m2 wiadomo już technologie nowsze typu: ocieplenie domu, ogrzewanie itd trawników będzie mniej, więcej kostki.
Ogólnie do bloku bym nie wrócił Wink

#10 - Callahan - 2018-05-02 16:34

20 lat mieszkałem na wsi. Do sąsiada 100m, wielkie podwórko. Do cywilizacji kilometr.
Teraz mieszkam w bloku. 150m od szkoły, 200m do przedszkola tyle samo do poczty, apteki, fryzjera, biblioteki, 50m od 3 sklepów w tym tesco. Do pierwszych świateł, które są na skrzyżowaniu z DK73 - 300m tyle samo do miejskiego targowiska. Wyglądając przez południowe okna widzę ogródki działkowe i wzgórza, jezdnia gdzieś poniżej. Na północ osiedlowy chodnik i za trawnikiem i parkiem-szkoła. Inne bloki widzę gdzieś na horyzoncie miejskim. Teraz zieleń to poza koronami drzew nic nie widać. I ma mi być źle? Huh

#11 - barwniak - 2018-05-02 17:09

Bosman, powiem tak, jeśli:
1) Lubisz prace przydomowe
2) Masz pieniądze na wszystko co może się zdarzyć
To dom super sprawa.

Dlatego, gdy miałem małe dzieci to mieszkałem w domu (a nie musiałem).
Wiadomo, basen, huśtawki, trampolina, jezioro 300m, więc z pontonem w rękach można było iść. No i ogród krzaczki, maliny, borówki, agrest, porzeczki, truskawki, zielony groszek, dzieciaki jak miały 2 i 4 latka buszowanie w krzaczkach, zabawy z psem. Zimą quad i dzieciaki na sankach, zabawy śnieżkami, bałwanów cała rodzina.
Sam uwielbiałem dom do 10 roku życia. Potem już nie cierpiałem. Daleko do kolegów no i ciągle coś do robienia wokół domu.
Syn wczoraj dzwoni, mówi sprawdziłem u babci internet jest teraz 8mb/s, a jest aktualizacja Fortnite 10GB, ile to się będzie ściągało. Synku mówię realnie 3 godziny. W dodatku z pakietu Aero 2, będzie to kosztowało 10zł. A on coooo? A ja teraz chcę grać, jak to zrobić, zrób coś.
Już tam zrobiłem co mogłem, router LTE, antena na dachu, siła sygnału jest, Plus ma tam najszybsze łącze, sprawdzone. Chyba najwyraźniej cała wieś zamiast zażywać świeżego powietrza siedzi w długi weekend przez konsolami i komputerami Grin
Niestety najbliższy BTS jest na mikrofali, a nie światłowodzie.

PS " trawników będzie mniej, więcej kostki."
No to zawczasu zaopatrz się w spryskiwacz i Roundup Smiley

#12 - Callahan - 2018-05-03 00:32

Nienawidzę kostki brukowej:nie da się w słoneczny letni dzień stanąć bosą stopą... Zimą trzyma chłód, że szklanka jest pomimo dodatniej temperatury. Kto to wymyślił? Beton tak nie ma...

#13 - mitnick - 2018-05-03 09:01

Dom czy mieszkanie w bloku to poza fizycznymi różnicami odmienne ideologię życia. Sam w zeszłym roku skończyłem budowę i od pół roku mieszkam w domu z dużą działką, uwielbiam pracę przydomowe, nienawidzę blokowe ciasnoty i braku prywatności. Żeby nie było - zasmakowałem życia w mieście w ciasnym mieszkaniu.

#14 - barwniak - 2018-05-03 10:03

mitnick wrote on 03. May 2018 at 09:01:
uwielbiam pracę przydomowe,

Czyli dom dla Ciebie Smiley

Ale nie opowiadaj mi, że uwielbiasz chodzić po podwórku w masce i okularach ochronnych z plecakiem ze zbiornikiem wypełnionym Roundap i oczyszczać kostkę brukową z mchu i chwastów. Alternatywnie z nożykiem na kolanach wydłubywać kostkę po kostce.
W takie coś nie uwierzę.

Dom jest dla lubiących prace przydomowe, ale warunek drugi konieczny, nie mogą mieć charakteru perfekcjonisty i pedanta, bo by im życia zabrakło na dom Wink
Alternatywnie można mieszkać w domu będąc pedantem, ale też zamożnym człowiekiem, tak aby płacić firmom za utrzymanie wszystkiego na akceptowalnym przez siebie poziomie.

#15 - Callahan - 2018-05-03 12:10

Prywatność to szeroki temat. Zdarzyło się, że przez rok mieszkałem na nowym przedmieściu. Działki takie same, kosteczka, równy trawnik, płot, bramy elektryczne itp. Prywatność? Ech... wychodzę letnim porankiem i słyszę zza płotu: o sąsiedzie; dziecko chore, prawie całą noc płakało? Pohałasować muzyką też nie szło: płot w płot podwórka i domy... jaka to prywatność jak słyszę kłótnie sąsiadów w domach? Gdy do sąsiada jest 100m to tak, jest prywatność.
O której prywatności kolega zatem mówi? Wink

#16 - barwniak - 2018-05-03 13:28

Callahan wrote on 03. May 2018 at 12:10:
Prywatność to szeroki temat.
Fakt, dlatego trzeba odróżnić dom w mieście i poza miastem i nie na osiedlu. Niestety na uboczu trudno o media i to nie tylko chodzi o internet.
Oczywiście, można powiedzieć, że wystarczy doprowadzić prąd, a nawet postawić wiatrak Wink Ogrzewanie elektryczne, albo pompa ciepła. Przydomowa oczyszczalnia ścieków, woda ze studni głębinowej ze stacją filtrów. Wszystko można, tylko taki samowystarczalny dom, to kosztuje już naprawdę sporo.

Mój znajomy 2 lata temu pobudował dom na uboczu (pod Wrocławiem), 240m parterowy wszystko tip top, ale...
Okazało się, że wody ze studni nie będzie, bo wody gruntowe za wysoko i koszt oczyszczenia bajoński, zatem i nie będzie też przydomowej oczyszczalni ścieków.
Trzeba było 300m ciągnąć kanalizację i wodę na swój koszt, przez drogę wojewódzką. W sumie wyszło 100k zł, bo gmina nie zgodziła się na mniejsze przekroje rur Smiley
Druga sprawa droga, droga wojewódzka 150m, ale do tej drogi to ścieżka jak by czołgi jeździły, niby droga gminna, ale przecież gmina nie wyłoży na to grosza, to przecież nie wójt tam mieszka.
Sam znajomy musiał zrobić tą drogę 60kzł, poszło na żwir i kostkę do wysypu i ubijanie. 20 tirów wywrotek przyjechało.
Po roku ziemia część tego żwiru zeżarła i kolejne 20kzł musiał wyłożyć, alternatywnie przerzucić się na pojazdy gąsienicowe Wink
Asfalt niestety gmina wyraża tylko zgodę nie na wąską drogę na 1 auto, bo i tak tylko on tędy jeździ, ale na drogę o standardzie pożarowym czyli 4m, w dodatku o nachyleniu nie przekraczającym 5%, a tam jest akurat więcej, więc wchodziło by w grę równanie terenu. Jak się dowiadywał wstępnie ile by to kosztowało, to sobie darował, będzie kostkę na drogę dosypywał Wink
A problemów wiele innych też ma. Długo by pisać. Aktualnie już twierdzi, że to był błąd, za ten 1mln który wyłożył, to by sobie we Wrocławiu kupił dwupoziomowe mieszkanie 150m z podziemnym parkingiem na 2 auta i by nie musiał jeździć co dzień 25km do pracy. A przed blokiem o odśnieżanie nie on by musiał dbać. Zimą 2017, dwa razy nie dojechał do pracy, bo tak zasypało te 150m, że swoim Pasatem nie szło wyjechać Smiley

#17 - mitnick - 2018-05-03 13:31

Ja wybrałem ta prywatność że do sąsiada mam 100 metrów i nie słyszę co tam się u niego dzieje w czterech ścianach.

Perfekcjonista też nie je st em żeby latać z randapem i pryskać kostke.

Dlatego też napisałem na początku że to głównie ideologia życia. Znam wielu ludzi którzy życia w bloku nie zamienili by na nic innego bo jest wygoda a miasto dostarcza rozrywki. A ja sobie siadam wieczorem na tarasie, otwieram zimne piwko i nikt mi do ogródka nie zagląda.

#18 - barwniak - 2018-05-03 13:34

mitnick wrote on 03. May 2018 at 13:31:
Ja wybrałem ta prywatność że do sąsiada mam 100 metrów i nie słyszę co tam się u niego dzieje w czterech ścianach.

Perfekcjonista też nie je st em żeby latać z randapem i pryskać kostke.

Dlatego też napisałem na początku że to głównie ideologia życia. Znam wielu ludzi którzy życia w bloku nie zamienili by na nic innego bo jest wygoda a miasto dostarcza rozrywki. A ja sobie siadam wieczorem na tarasie, otwieram zimne piwko i nikt mi do ogródka nie zagląda.


To w takim razie super wybrałeś, dom jest dla Ciebie Smiley

#19 - Tomek - 2018-05-07 22:54

Jak by ktoś chciał, mam dobrą ekipę budowlaną, profesjonalną. Wyremontowali moje siostrze cały dom i w okolicy pobudowali kilka przy okazji, wszyscy są zadowoleni. Działają w okolicach Warszawy.