#0 - Batyra - 2016-11-13 19:37
Cholera
... padł mi zasilacz w komputerze
... mega-problem... na szczęście nie straciłem danych i mogę pracować na laptopie wiec parę dni przeżyję bez stacjonarnego...
Może macie jakiegoś pewniaka do polecenia... to nie będę musiał czytać tysiąca recenzji i wierzyć, że w sklepie powiedzą mi prawdę, który będzie dobry...
Do tej pory miałem thelmaltake toughower grand 1200W... ten nowszy nie może być raczej słabszy niż 1000W...
Macie może jakąś sugestię?
--
dodam że zasilacz miał już 5-6 lat więc nie jest na gwarancji i po takim czasie używania dzień w dzień po kilkanaście godzin miał prawo chyba paść...
Co do objawów to nagle zaczęła mrygać dioda power i po sekundzie padł... potem nie dało się uruchomić... czasem po kliknięciu power dioda się zapala, wiatraki ruszają i od razu gaśnie... jak odłączyłem kartę graficzną to się uruchomił tak ledwo ledwo i wiatraki nie miały nawet siły się kręcić...


Może macie jakiegoś pewniaka do polecenia... to nie będę musiał czytać tysiąca recenzji i wierzyć, że w sklepie powiedzą mi prawdę, który będzie dobry...
Do tej pory miałem thelmaltake toughower grand 1200W... ten nowszy nie może być raczej słabszy niż 1000W...
Macie może jakąś sugestię?
--
dodam że zasilacz miał już 5-6 lat więc nie jest na gwarancji i po takim czasie używania dzień w dzień po kilkanaście godzin miał prawo chyba paść...
Co do objawów to nagle zaczęła mrygać dioda power i po sekundzie padł... potem nie dało się uruchomić... czasem po kliknięciu power dioda się zapala, wiatraki ruszają i od razu gaśnie... jak odłączyłem kartę graficzną to się uruchomił tak ledwo ledwo i wiatraki nie miały nawet siły się kręcić...