pawelemtica wrote on 05. May 2019 at 18:28:
Dość dziwne, bo od słońca mam właśnie pożółknięte białe plastiki. Woda utleniona 12% w kremie + ciepło (światło słoneczne nie wymagane) to chyba w dalszym ciągu jest jednym z najlepszych sposobów. Pod koniec filmiku jest wytłumaczony mechanizm działania tego żółknięcia... przynajmniej teoretyczny (ale konsultowany z jakimś doktorem zajmującym się materiałami syntetycznymi). W skrócie:
1) Za żółknięcie nie odpowiada światło słoneczne (w tym UV-A i UV-B) jako takie tylko UV-A, które przenika do pomieszczeń przez okna.
2) Istotny wpływ ma światło żarówek energooszczędnych/jarzeniówek.
3) Istotny wpływ ma temperatura i po prostu utlenianie się plastiku.
Wybielanie oczywiście wpływa na kruchość plastiku, ale metoda omawiana w filmiku ma teoretycznie mniejszy wpływ na kruchość.
Co więcej gość mówi, że żółknięciu plastiku można zapobiec poprzez wystawienie go na niebieskie światło - którego sporo jest w spektrum żarówek LED (nawet tych ciepłych).
Co do kremu to niestety bardzo często obserwuję nierównomierne wybielanie wodą utlenioną w kremie - dużo zależy od plastiku, ale też łatwo jest przesadzić - a nie ma reguły niestety ile czasu co powinno się wybielać, jak też te przebarwienia widać dopiero po wyschnięciu elementu.
Ostatnio @kazeobiemu pokazywałem mordę flopa którego wcale długo nie wybielałem a zrobił się śnieżnobiały w cętki:/
Dlatego bezpieczniejszą i skuteczniejszą metodą jest po prostu perhydrol 35% który sobie rozcieńczasz do odpowiedniego stężenia - element w każdym momencie możesz wyjąć z kąpieli i obejrzeć czy już wystarczy. Co więcej roztwór możesz później zlać do pojemnika (nie może być 100% szczelny (!) ) i wykorzystać ponownie. Albo wybielić/zdezynfekować nim zlew, umywalkę czy cokolwiek.
Oczywiście nie zawsze jest to praktyczne (trzeba mieć odpowiedni pojemnik).