#0 - leosh - 2021-05-31 15:26
Nazbierało się ze 30 uszkodzonych dysków 2, 5 oraz 3, 5 na ATA i SATA i czy to tylko jako elektrozłom do MZK czy może (Janusz mode ON) ma jakąś wartość?
#1 - GL1zdA - 2021-05-31 21:34
leosh wrote on 31. May 2021 at 15:26:
Nazbierało się ze 30 uszkodzonych dysków 2, 5 oraz 3, 5 na ATA i SATA i czy to tylko jako elektrozłom do MZK czy może (Janusz mode ON) ma jakąś wartość?
Kiedyś sprzedałem chyba 4 uszkodzone dyski do IBM PS/2 (takie nietypowe, na złącze krawędziowe) za jakieś grosze. Innym razem po prostu zajrzałem do środka, żeby pokazać rodzeństwu. Lepszych pomysłów nie mam.
Nazbierało się ze 30 uszkodzonych dysków 2, 5 oraz 3, 5 na ATA i SATA i czy to tylko jako elektrozłom do MZK czy może (Janusz mode ON) ma jakąś wartość?
Kiedyś sprzedałem chyba 4 uszkodzone dyski do IBM PS/2 (takie nietypowe, na złącze krawędziowe) za jakieś grosze. Innym razem po prostu zajrzałem do środka, żeby pokazać rodzeństwu. Lepszych pomysłów nie mam.
#2 - 314TeR - 2021-05-31 21:37
Na pewno jak dysk jeszcze dycha, to warto przelecieć go killdiskiem i skasować wszystkie dane. A potem hgw - czasami ludzie od napraw dysków kupują np na części, np dla elektroniki.
#3 - smola - 2021-06-02 17:57
W starych dyskach czesto pomagala wymiana plytki z innego dysku z danej serii, jesli nie klikal. Wiele starych seagatow i caviarow tak udalo mi sie wskrzesic. A jak padlina, to na czesci jako dawca, tylko kto sie w to bawi 